wtorek, 1 czerwca 2010

Legalizacja? NIE!!!

Zamieszczam 2 wpisy z mojego bloga:

"Legalizacja?"

W weekend w Warszawie odbył się marsz ku legalizacji marihuany.
Kto pali, niech sobie pali, palił i będzie palił.

Ale niech nie wymaga prawnego i społecznego przyzwolenia na legalizację środków odurzających. Państwo nie może przyczyniać się do degradacji społeczeństwa. Prawny zakaz powstrzymuje tych, którzy jeszcze się wahają. Ci, którzy chcą używać, będą to robić nadal i tak naprawdę nie jest im potrzebne prawne przyzwolenie. Nie zawsze formalność jest potrzebna. Tutaj jest to trochę przekora i dążenie do satysfakcji, gdy można będzie palić przed nosem policjanta. Jestem stanowczo na nie legalizacji. Przede wszystkim w trosce o najmłodszych obywateli.

Ja nie chciałbym widzieć młodych ludzi pod wpływem marihuany. Wystarczy, że młodzież pali papierosy i pije alkohol już (oby tylko!) w gimnazjum. Środek ogłupiający (niszcząc szare komórki) nie jest im do tego wszystkiego potrzebny.

Może i zakazany owoc lepiej smakuje. Ale moim zdaniem, niestety jego spożycie nie stanie się mniej atrakcyjne - nie w tym przypadku - jeśli zostanie zalegalizowane.

Ja jestem na nie społecznej akcji prowadzącej do degradacji cywilizacyjnej!!!

"Jeszcze słówko o legalizacji"

Dziwi mnie, że wśród internautów nastąpiło oburzenie, że legalizację marihuany uważam za podeptanie wolności. Nie można, wręcz nie wolno tolerować wszystkiego. Po za tym jest różnica między alkoholem, a marihuaną. Alkohol w rozsądnych ilościach (choćby wino pite do potraw) nie jest niczym złym, a wręcz zalecanym. Używki narkotyzujące w każdej ilości są złe. I nie można używać argumentu, że każdy ma swoje życie we własnych rękach do usprawiedliwiania tolerancji narkotyków. Wystarczy pomyśleć rozsądnie i dostrzec, że tego zjawiska nie da się tak łatwo porównać do innych tylko na pierwszy rzut oka podobnych.

andreas-rimenez.blog.onet.pl

2 komentarze:

  1. Wszytsko pięknie i zgodnie z moją opinią bo też jestem przeciw legalizacji marichuany ale...niestety mamy legalny alkohol,papierosy a ostatnio dopalacze z których używania państwo czerpie zyski w postaci podatku akcyzowego więc nie mam pewności co do tego że nigdy w Polsce nie dojdzie do legalizacji.Daleko wzorów szukać nie trzeba bo za południową granicą już marichuana jest legalna-niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdelegalizujmy więc alkohol i niezdrową żywność - bo kto z nich korzysta i tak będzie korzystał a państwo nie musi dawać na to przyzwolenia.

    OdpowiedzUsuń